poniedziałek, 25 stycznia 2016

Jest Stach! ;)


Naprawdę mieliśmy szczere chęci umieścić jeszcze w grudniu/na początku stycznia jakąś zimowo-świąteczną relację... O naszej pięknej choince z Tesco, o naszych przygotowaniach do świąt i wielkiej eskapady, albo coś o tym, jaka to Wielka Brytania jest piękna zimą...


...no i znów okazało się, że nie było na to czasu. Dla nas obojga grudzień był bardzo intensywny, a zwieńczeniem intensywnych wysiłków była nasza wizyta w Polsce, którą okupiliśmy wielkim zmęczeniem, ale było warto, bardzo się cieszymy, że udało nam się spędzić trochę czasu z rodziną i spotkać z wieloma z Was ;)
A styczeń... to już była jazda bez trzymanki, z coraz to większymi wybojami, i kiedy już naprawdę było tak ciężko, że ciężej być nie mogło - pojawił się wreszcie Stach! :D :D :D

Okazał się bardzo grzecznym i punktualnym chłopcem, który nie męczył mamusi zbyt długo - postanowił się wymeldować z brzucha i zameldować na świecie 20 stycznia o 3:09 (3 dni przed swoją spodziewaną datą). 


 Ważył ok. 3,5kg, dziś zważony ok. 400g mniej, bo dużo spala, a jeszcze się nie nauczył porządnie jeść, biedaczek...
Rodzice są w siód... nie, w siedemnastym niebie!


J.La