Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! ;)
Jak spędzacie dzisiejszy wieczór..? Tak, jak my - z Proseco, pizzą z "tejkełeja" i Cyvilizacją V..? ;)
Mamy nadzieję, że jest Wam tak samo miło, jak nam ;D
Do zobaczenia jak najszybciej!
J.La
sobota, 31 grudnia 2016
poniedziałek, 26 grudnia 2016
I znów święta ;)
Nie martwcie się, że już prawie po świętach, bo za rok będa kolejne! ;)
A póki co dojadajcie to, co zostało i chodźcie na spacery, co by spalić trochę tego, co zdążyliście przez ostanie trzy doby "odłożyć" na trudniejsze czasy ;)
My tak własnie robimy.
A dlaczego nie było przedświątecznego wpisu z życzeniami, pytacie..?
A no, bo wiadomo, że dobrze Wam życzymy, a dodatkowo byliśmy bardzo zajęci sprzątaniem i gotowaniem, bo w tym roku po raz pierwszy w życiu byliśmy gospodarzami (i jak się okazuje - nie jest to takie straszne, da sie zrobić).
Ponadto, byliśmy w ostatnim czasie mocno zajęci również innymi przedsięwzięciami, niezwykle dla nas ważnymi... trzymajcie za nas kciuki, powoli wychodzimy na prostą, już jesteśmy w ogródku i prawie widzimy gąskę... Mam nadzieję, że następny, styczniowy wpis będzie już z zupełnie innego miejsca... ;)
[I tutaj gorąco pozdrawiamy, Oni wiedzą, że ich ;)]
Mamy nadzieję, że Wam wszystkim tegoroczne święta upływają tak przyjemnie, jak nam - na wesoło z rodziną i pysznym jedzonkiem! Muszę się pochwalić, że udało nam się dokonać i pierogów, i barszczu (uszka nam dowieziono), i grzybowej, i kapusty z grzybami, i smażonej rybki, i oczywiście indyka, jak na te strony przystało, a i na deser coś się znalazło ;)
Do tego mamy naszą zeszłoroczną choinkę, która w tym roku wygląda tak samo fantastycznie i tak samo brudzi wszystko złotym brokatem, ale teraz mamy już znacznie więcej mojej produkcji bombek (chyba doliczyłam się 19) :D
Z naprawdę istotnych rzeczy - Stach ma już OSIEM zębów. I do tej pory nie zdewastował choinki!
No i troszkę nam smutno, bo dziś dowiedzieliśmy się, że dla Georga M to były dosłownie.. Last Christmas ;( Wcześniej Prince i Dawid, co wiedział... to będzie dziwne dla Stasiutka, że będzie żył w czasach, kiedy kultowych artystów naszego pokolenia już z nami nie ma. Będziemy musieli dołożyć wszelkich starań, by dobrze go muzycznie wyedukować, a że nigdy nie jest za wcześnie, by zacząć, Stach dostał już swoją pierwszą płytę! ;)
P.S. A na północy wyspy też jest fajnie, niedawno sprawdzaliśmy, jak Paweł grał swoje dwa ostatnie mecze i wzięliśmy nawet Stasia ze sobą, naprawdę, no może troszkę zimniej, ale też bez krzywdy!
No i - Kochane Rodzicki:
Jesteście zawsze welcomed :D
J.La
A póki co dojadajcie to, co zostało i chodźcie na spacery, co by spalić trochę tego, co zdążyliście przez ostanie trzy doby "odłożyć" na trudniejsze czasy ;)
My tak własnie robimy.
A dlaczego nie było przedświątecznego wpisu z życzeniami, pytacie..?
A no, bo wiadomo, że dobrze Wam życzymy, a dodatkowo byliśmy bardzo zajęci sprzątaniem i gotowaniem, bo w tym roku po raz pierwszy w życiu byliśmy gospodarzami (i jak się okazuje - nie jest to takie straszne, da sie zrobić).
Ponadto, byliśmy w ostatnim czasie mocno zajęci również innymi przedsięwzięciami, niezwykle dla nas ważnymi... trzymajcie za nas kciuki, powoli wychodzimy na prostą, już jesteśmy w ogródku i prawie widzimy gąskę... Mam nadzieję, że następny, styczniowy wpis będzie już z zupełnie innego miejsca... ;)
Morza szum... ptaków śpiew... szalalalalalalalala-la
A oto historia jednej znajomości:
[I tutaj gorąco pozdrawiamy, Oni wiedzą, że ich ;)]
Mamy nadzieję, że Wam wszystkim tegoroczne święta upływają tak przyjemnie, jak nam - na wesoło z rodziną i pysznym jedzonkiem! Muszę się pochwalić, że udało nam się dokonać i pierogów, i barszczu (uszka nam dowieziono), i grzybowej, i kapusty z grzybami, i smażonej rybki, i oczywiście indyka, jak na te strony przystało, a i na deser coś się znalazło ;)
Do tego mamy naszą zeszłoroczną choinkę, która w tym roku wygląda tak samo fantastycznie i tak samo brudzi wszystko złotym brokatem, ale teraz mamy już znacznie więcej mojej produkcji bombek (chyba doliczyłam się 19) :D
Z naprawdę istotnych rzeczy - Stach ma już OSIEM zębów. I do tej pory nie zdewastował choinki!
No i troszkę nam smutno, bo dziś dowiedzieliśmy się, że dla Georga M to były dosłownie.. Last Christmas ;( Wcześniej Prince i Dawid, co wiedział... to będzie dziwne dla Stasiutka, że będzie żył w czasach, kiedy kultowych artystów naszego pokolenia już z nami nie ma. Będziemy musieli dołożyć wszelkich starań, by dobrze go muzycznie wyedukować, a że nigdy nie jest za wcześnie, by zacząć, Stach dostał już swoją pierwszą płytę! ;)
P.S. A na północy wyspy też jest fajnie, niedawno sprawdzaliśmy, jak Paweł grał swoje dwa ostatnie mecze i wzięliśmy nawet Stasia ze sobą, naprawdę, no może troszkę zimniej, ale też bez krzywdy!
No i - Kochane Rodzicki:
Jesteście zawsze welcomed :D
J.La
Subskrybuj:
Posty (Atom)